Suzumiya Haruhi (PL) : Tom 3 - Prolog

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Prolog

Równie mocno jak chciał bym stwierdzić że podwaliną na której został założony klub była melancholia Haruhi, muszę przyznać że moja własna melancholia równie dobrze by się do tego nadawała. (!) Brygada SOS została założona wczesną wiosną, podczas gdy incydent z kręceniem filmu zdarzył się jesienią. Spowodował on(!), że nieustannie wzdychałem, lecz ledwo co poruszył Haruhi.

Pół roku upłynęło pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami. Oczywiście w okresie letnim Haruhi nie mogła i nie pozwoliła by czas płynął bezcelowo (!). Nie była zaskoczeniem liczba absurdalnych, przeczących logice wypadków. Powiedzmy że we wszystko zostaliśmy wciągnięci wbrew naszej woli.

Bez względu na to co powiesz pory roku przychodzą i odchodzą. Równocześnie z wzrostem średniej temperatury niepojęte pomysły powstawały bez końca w umyśle Haruhi, podobnie do różnorakich owadów pojawiających się znikąd. Wszystko było by w porządku gdyby zatrzymywała te pomysły w swojej głowie, ale nie, te pomysły zawsze owocowały całą gamą irytujących(!) sytuacji z którymi radzić sobie była zmuszona cała grupa. Co się dzieje?

Nie wiem co Koizumi, Nagato, albo Asahina sobie myślą, lecz oto co mówi mi moja auto-diagnoza. Mój umysł i cało są zdrowe, ale za każdym razem gdy coś się stanie czuję się jak jakieś małe okrągłe zwierzę które nie może się poruszać swobodnie ponieważ zjadło za dużo. (!)Koniec zawsze jest ten sam, czyli ja sam toczący się w dół wzgórza.

Prawdopodobnie już zacząłem się toczyć.

Haruhi ma bardzo uciążliwy nawyk: kiedy tylko jej umysł nie jest wypełniony szczęśliwymi myślami zaczyna mieć pomysły które sprawiają że chcesz się śmiać i płakać jednocześnie. Tak czy inaczej, Ona po prostu nie potrafi wysiedzieć spokojnie nic nie robiąc. Taka już po prostu jest. Kiedy tylko nie ma nic do roboty pójdzie i sobie coś znajdzie. Zazwyczaj będzie to coś absurdalnego. Z własnych doświadczeń (!): kiedy Haruhi coś powie nasza pozostała trojka nie będzie w stanie cieszyć się spokojnymi dniami(!). Być może stare dobre czasy nigdy nie powrócą. Co za niemożliwa osoba.

Nie liczy się czy efekt jest dobry czy zły jak długo tylko jej życie nie jest nudne. To ci Haruhi Suzumiya(!)

Ponieważ jest to rzadka okazja, pozwólcie że podzielę się z wami(!) tym jak Brygada SOS zwalczała „Nudę” podczas pół roku gdy nasza melancholia zmieniła się w frustrację. Co do tego dlaczego powiedziałem że to jest rzadka szansa, sam właściwie nie wiem. Po prostu myślę że nic mi się nie stanie jak podzielę się tymi historiami. Tak czy inaczej mam nadzieję że przynajmniej jedna osoba będzie podzielać moje niemożliwe do opisania uczucia.

Tak ... Zacznijmy od niedorzecznej gry w baseball.


Powrót do strony głównej Poprzedni rozdział (Ilustracje) Następny rozdział (Nuda Suzumiyi Haruhi)