Accel World PL: Tom 1 Rozdział 5

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Rozdział 5[edit]

Dlaczego? Dlaczego?

Garbiąc swoje ramiona i ciężko stąpając, Haruyuki przemierzał wieczorny chodnik w drodze do domu, wciąż powtarzając te dwa słowa w swoich myślach.

Dlaczego sprawy tak się potoczyły?

I choć jedyne czego pragnąłem to zostanie wiernym pionkiem Kuroyukihime-senpai, czemu na końcu odparłem w tak kłótliwy sposób i wybiegłem ze spotkania śpiesząc do domu?

Proszę, pozwólcie mi się cofnąć zaledwie 30 minut w czasie!!! - Haruyuki modlił się gorliwie, lecz było to niemożliwe, nawet z Brain Burstem, który mógł tylko zatrzymywać aktualny czas.

Ale wtedy, nawet gdyby mógł wczytać tę scenę tak jak w grze przygodowej, czuł, że nadal trudno byłoby mu posłusznie zgodzić się z teorią, w której Chiyuri = «Cyan Pile». Haruyuki po prostu nie potrafił uwierzyć w to, że Chiyuri była Burst Linkerem, a co więcej, że ukrywała to przed nim przez tak długi czas.

Nie - To nie tak, że nie mógł w to uwierzyć, on zwyczajnie nie chciał w to uwierzyć.

Szczerze mówiąc, nie posiadał obiektywnego dowodu popierającego jego zdanie. Choć sprawy wyglądały inaczej gdy byli młodsi, nie przeprowadził tutaj dłuższej rozmowy z Chiyuri już od jednego czy dwóch lat. Nawet jeśli nie tak bardzo jak Kuroyukihime, Chiyuri jako dziewczyna także jawiła się Haruyukiemu jako całkiem tajemnicza istota.

W dodatku, można powiedzieć, że istniał dowód obalający jej niezdolność do zachowania czegoś w sekrecie. Ponieważ mimo wielu usilnych błagań Haruyukiego, Chiyuri skonsultowała się w sprawie znęcania nad nim z Takumu i ukryła to przed nim.

Myśląc o tym, to nim będzie mógł wystosować tak niebezpieczną prośbę jak Bezpośrednie Połączenie z nią, musi przynajmniej przeprosić za zdarzenie ze strąceniem kanapek. A w celu przeprosin wpierw musi zaakceptować i przełknąć fakt, że Chiyuri i Takumu przedyskutowali to i owo na jego temat.

To z łatwością zajmie mu cały tydzień. Raczej nie chciał o tym myśleć. Wolałby tego nie potwierdzać i pozostawić sprawę tak jak jest. Ale wtedy nie miał innego wyjścia jak przyjęcie teorii Chiyuri = «Cyan Pile».

- Co do diabła mam z tym zrobić? Co chcę zrobić z Taku, Chiyuri i Kuroyukihime?

Przeładowany myślami praktycznie emitował gorące wyziewy ze swojej głowy. Haruyuki ciężkim krokiem przeszedł przez wejście budynku, w którym znajdował się jego apartament.

Rzucił szybkie spojrzenie na wyświetlany czas w rogu jego wzroku. Była 5:30 po południu.

Chiyuri pewnie jest już w domu, ale Takumu powinien wciąż być w szkole ćwicząc w swoim klubie Kendo. Zatem ich dwójka nie mogła teraz prowadzić razem pogawędki w jednym z ich domów.

Wewnątrz windy Haruyuki przeżywał mentalne męczarnie aż nie rozbrzmiał sygnał alarmowy.

Wtedy wcisnął przycisk 23 piętra, na którym mieszkał.

Po tym jak winda dotarła do połowy drogi nacisnął przycisk o dwa piętra poniżej poprzedniego.


- Cóż to, Haru-chan, minęło tyle czasu odkąd cię ostatnio widziałam!!

Mama Chiyuri z uśmiechniętą twarzą wykrzyczała to wszystko gdy tylko drzwi się otworzyły, ale Haruyuki w odpowiedzi jedynie wymamrotał „dawno pani nie widziałem”.

- Ach, urosło ci się, ile masz teraz lat, czekaj, zgadza się, mimo wszystko jesteś w tym samym wieku co Chiyu, czyli 13 lat. Ponieważ nie przychodziłeś pobawić się od wstąpienia do gimnazjum oba-san była bardzo samotna, możesz się rozgościć i zostać tu dzisiaj jak długo chcesz, dobrze? Proszę zostań do kolacji, moja córka ostatnio jada tak niewiele, że całe jedzenie które przygotuje idzie na zmarnowanie. Racja, myślałam dzisiaj o ugotowaniu ulubionego dania Haru-chan z curry. Przygotuję na wieczór mnóstwo porcji, więc zwyczajnie się częstuj, Chiyuri też będzie szczęśliwa, bo była niezadowolona, że ostatnio wcale nie grała z Haru-chan.

Zdająca się nieskończoną gawęda mamy Chiyuri została ucięta przez ostry głos dochodzący z wnętrza korytarza.

- Mamo!!

Spoglądając za mamę Chiyuri, Haruyuki zobaczył Chiyuri we własnej osobie, gapiącą się na nich z wyrazem miotającej płomieniami wściekłości, gdy wychyliła swą głowę z salonu.

- Proszę, nie mów o niepotrzebnych rzeczach!!

- Tak, tak, jest w tym buntowniczym wieku. Haru-chan, proszę rozgość się i zostań jak długo chcesz.

Odprowadzając wzrokiem mamę Chiyuri przechodzącą do kuchni przez drzwi znajdujące się pośrodku korytarza i machającą z uprzejmym uśmiechem, Haruyuki jeszcze raz przyzwał sztywny uśmiech na twarz.

- … H-Hej.

- …

Posyłając mu długie spojrzenie, Chiyuri poruszyła swoim małym podbródkiem w sposób, który sygnalizował „Wchodzisz?” i wtedy zniknęła z powrotem w salonie. Całkiem spięty Haruyuki wypuścił powietrze i ściągnął buty zarazem mamrocząc cicho,

- Przepraszam za najście…

W przeszłości - do czasu trzeciej czy czwartej klasy szkoły podstawowej, zamiast tego powiedziałby „Wróciłem”. Po czym bawiłby się na zewnątrz z Chiyuri i Takumu do zapadnięcia zmroku, zawsze także najpierw wracał do mieszkania Kurashimów po ubrudzeniu się. Wziąłby kąpiel, został ugoszczony obiadem, a nawet oglądał telewizje nim zmęczony powracał do swojego pustego mieszkania dwa piętra wyżej. Dla Haruyukiego, który był gnębiony w szkole nawet w tych dniach, te wieczory były jedynym czasem wypełnionym zabawą.

Ale to też skończyło się dwa lata temu.

Tego czasu, gdy Takumu wyznał miłość Chiyuri, a ona skonsultowała się odnośnie tego z Haruyukim.

Między kapciami na stojaku, obok framugi drzwi, te z niebieskimi pyszczkami niedźwiadków, zawsze używane przez Haruyukiego nadal tu były. Wsadził swoje stopy w wypłowiałe kapcie i nieśmiało uchylił drzwi do salonu, lecz nigdzie nie zauważył Chiyuri.

Po wytarciu spoconych dłoni o spodnie mundurka przeszedł przez mieszkanie, którego rozkład miał w małym palcu i miękko zapukał w drzwi pokoju Chiyuri, w którym przebywała najczęściej.

- ……Wejść.

Po krótkim momencie ciszy usłyszał zwięzłą odpowiedź. Głośno przełykając ślinę Haruyuki przekręcił klamkę.

Od czasu jego ostatnich odwiedzin dwa lata temu, pokój Chiyuri nie zmienił się wiele od tego, który zachował w pamięci. Wyposażony był w takie same wewnętrzne dekoracje co kiedyś. Jej biurko i łóżko miały kolory w odcieniach czerni i bieli, a jej zasłony także były monochromatyczne, bardzo podobnie jak w pokoju Haruyukiego.

Ale, nastąpiło też parę zmian. Po pierwsze, pojawił się jakiś niezmiernie przyjemny zapach. Po drugie, wszędzie leżały ubrania Chiyuri, siedzącej teraz z ponurą twarzą na swoim łóżku.

Oczywiście nie miała już na sobie mundurka. Jednakże, Chiyuri, która w szkole podstawowej zawsze wyglądała jak chłopczyca, teraz ubrana była w różową, zwiewną spódniczkę i jakiegoś rodzaju biały, puszysty sweter.

Cóż, mimo wszystko… umawiała się na randki z Takumu… Gdy Haruyuki o tym pomyślał nieco oszołomiony, oberwał pierwszym niespodziewanym uderzeniem.

- Wczoraj dzwoniłam do ciebie tyle razy.

- Heh…?

Gapiąc się na nią z dołu Haruyuki wydał głupią odpowiedź.

„Wczoraj - oh, racja, ten dzień, który zakończył się moją ucieczką od Chiyuri i Takumu. Ułii, przed tym muszę przeprosić za pierwszy incydent, ten wcześniejszy z kanapkami.”

- T-tak, to … to dlatego, że rozłączyłem mój Neuro Linker na cały wczorajszy dzień…

- Wystarczyłoby, gdybyś pozwolił mi wysłać wiadomość. Przez to nie poszłam spać do bardzo późna zeszłej nocy!

- Prze… Przepraszam…

Gdy przepraszał wydymającą policzki Chiyuri, Haruyuki wyszeptał w umyśle „Tak jak myślałem, ona nie może być”.

Nie ważne jak o tym pomyślał, ona po prostu nie mogła nim być. Sądzić, że byłaby Burst Linkerem o nicku «Cyan Pile» , a ponadto silnym wojownikiem 4 poziomu. I na koniec tego super hakerem, który pomyślnie przerobił program Brain Burst w sposób, którego nikt inny nie potrafił!

Ale nawet jeśli tak mówił, zdobycie dowodu wcale nie będzie łatwe. Jak zadeklarował Kuroyukihime, jedyna metoda to przeszukanie pamięci podczas wspólnego Bezpośredniego Połączenia, ale jak mógłby prosić o to w takiej sytuacji?

„Nie - Chwila, chwila.”

Haruyuki podchwycił pomysł, który nagle przyszedł mu na myśl.

Ponieważ była to właśnie taka sytuacja, czy nie mógłby poprosić? Z jego strony to niewybaczalne - Nie, jakoś szczególnie jej nie oszukiwał. Szczerze by ją przeprosił, a w tym samym czasie poszperał trochę w jej pamięci podczas synchronizowania…

- Ah, ah, uuum, Ch-Chi-Chiyuri!

Haruyuki wykrztusił te słowa intensywnie się przy nich jąkając, co było częściowo udawane.

- O… O co chodzi?

- To jest… J-ja przyszedłem prze-przeprosić za wiele rzeczy… jak incydent z kanapkami i ten przed szkolną bramą. A-A-Ale nie jestem najlepszy w mówieniu za pomocą moich ust, więc, umm… proszę P-P-P-Po-Połącz się Bezpośrednio ze mną.

Chiyuri z otwartymi ustami wpatrywała się w twarz Haruyukiego, po której spływał pot, co oczywiście nie było częścią jego gry.

Łuki jej grubych brwi uniosły się jeszcze bardziej gdy przeszła z zaskoczenia w podejrzliwość.

Nie dobrze, to było zwyczajnie zbyt nagłe, mimo wszystko. Gdy Haruyuki przygotowywał się do nakrzyczenia na niego, dziwnie wyzywający wyraz pojawił się na twarzy jego przyjaciółki z dzieciństwa. To - była twarz, którą Chiyuri zawsze pokazywała w przeszłości, kiedy kłóciła się z chłopakami, która zasadniczo mówiła „Tylko spróbuj jeśli się ośmielisz”.

- …Przyniosłeś kabel?

Zapytany nagle sztywnym głosem, Haruyuki potrząsnął głową jednocześnie myśląc „O nie”.

- Eee… ja, nie przyniosłem.

- Fuch. Przecież wiesz, że nie mam nic poza tym.

Wygięła do przodu swoje ciało i otworzyła skrzynkę pod łóżkiem, a tym co Chiyuri wyciągnęła był zaledwie trzydziestocentymetrowy biały kabel XSB.

- K-Krótki. Czy ty…zawsze używasz go z Taku…?

Gdy nie całkiem świadomie o to zapytał natychmiastowo zaczęła na niego wrzeszczeć.

- J-Jesteś idiotą!! Takkun przynosi swój jednometrowy. To jest kabel do łączenia się z PC, który był dołączony do kupionego przeze mnie Neuro Linkera!!

- Ach… aaa…

Ponieważ super szybki standard komunikacji Xtra-Serial-Bass (XSB) wymaga prawidłowo uszczelnionego, wysoko gatunkowego kabla, te dołączone jako bonusowe wyposażenie zawsze bywały krótkie. Ale nawet jeśli, czy trzydzieści centymetrów to nie trochę za mało? Co za skąpy producent.

Bez trudu miotając przypominającym koci ogon kablem do Haruyukiego, który właśnie rozważał możliwość ucieczki, Chiyuri lekko prychnęła i rozłożyła swoje małe ciało na łóżku.

- Rób co chcesz.

Nie wiedząc co czynić z kablem w swojej ręce, który był niczym palący drut, Haruyuki nerwowo przemówił.

- U-Umm… jeśli to możliwe, możesz proszę usiąść na krześle plecami do mnie…?

Zero odpowiedzi. Chiyuri nie zdawała się planować wykonania ruchu nawet o cal leżąc rozciągnięta na pościeli.

Haruyuki całkiem poważnie pomyślał „Hmm, powinienem wybiec i uciec?”, ale już raz dziś tak zrobił przed Kuroyukihime. Gdyby teraz uciekł ponownie sytuacja osiągnęłaby punkt niemożliwy do naprawienia.

- …Z-Zatem…

Podejmując ostateczną decyzję, Haruyuki poczłapał w stronę łóżka, na którym leżała Chiyuri i ściągnął swoje kapcie.

Po-woli, położył lekko kolano na pościeli w białoszare paski.

Pozornie wyglądająca na wytrzymałą konstrukcja ramy łóżka zaprotestowała ze skrzeczącym odgłosem na wagę kilkukrotnie przewyższającą ciężar, do którego przywykła.

Przeczołgał się do przodu na wszystkich czterech kończynach aż znalazł się siedemnaście centymetrów od prawego boku Chiyuri. Haruyuki umieścił wtyczkę z jednego końca kabla w zewnętrznym porcie łączności, który mieścił się z prawej, tylnej strony jego Neuro Linkera.

Wtedy przechylił swoja głowę pod nienaturalnym kątem i chwycił wtyczkę z drugiego końca rozciągając kabel do granic. Mimo to, port leżącej z zamkniętymi oczami Chiyuri był wciąż niemal lata świetlne od niego.

„Ugeeeh, o nie, zamiast z tej, powinienem zbliżyć się od lewej strony. Mam wycofać się i spróbować ponownie, nie, nie pozostało mi już takie psychologiczne wyjście, ale nawet jeśli, to przeprawa na drugą stronę przechodząc nad Chiyuri jest dla mnie absolutnie niemożliwa.”

Popadając w 90%, w stan paniki Haruyuki przechylił tylko jego górną część ciała w pozie bardzo wątpliwej równowagi i w ten sposób wymusił przybliżenie się do jej szyi. Słodki zapach przypominający mleko unosił się znad ciała Chiyuri, a jego zmysł równowagi został zaburzony -

Bezpośrednio potem odjechało mu lewe kolano. Tuż przed tym jak miał przygnieść szczupłe ciało Chiyuri swoją wielką masą jego lewa ręka ledwo wystarczyła, żeby zatrzymać ten upadek.

Niemniej jednak, sytuacja stanęła na skraju kryzysu. Z lewym kolanem w miejscu pomiędzy rozpostartymi nogami Chiyuri i lewą dłonią, która wylądowała tuż przy jej prawym policzku jego ciało utrzymywało się w niebezpiecznej pozycji. Uoooaaaah, co jest z tą sytuacjąąąąąąąą, gdy jego igła miernika paniki zamachnęła się gwałtownie na czerwone pole, oczy Chiyuri znajdujące się teraz zaledwie dziesięć centymetrów od niego otworzyły się.

Accel World v01 160.jpg

Haruyuki nie potrafił odczytać uczuć kryjących się za jej wielkimi, jasnobrązowymi źrenicami. Oczywiście zauważył w nich złość i irytację. Ale, to wydawało się mieć mniej wspólnego z obecnym bezczelnym postępowaniem Haruyukiego - jakoś, zdawało się jakby powstrzymywała te uczucia już od dłuższego czasu -

Niezdolny do patrzenia w jej oczy ani chwili dłużej Haruyuki uniósł swą prawą rękę i umieścił wtyczkę w szyi Chiyuri. Pojawienie się ostrzeżenia Przewodowe Połączenie na moment przysłoniło twarz Chiyuri.

—Ta przerwa nie trwała dłużej niż sekundę, ale nawet w tak krótkim czasie Haruyuki zdołał jakoś zreorganizować swoje myśli.

Zamrugał parę razy, odwrócił swój wzrok z dala od oczu Chiyuri i skupił go na smukłym obojczyku, wystającym spod kołnierzyka jej białego swetra.

- Umm… ja… przyszedłem, ponieważ czułem, że nie przeprosiłem za zdarzenie tamtego dnia.

Słowa skomponowane przez telepatyczną rozmowę rozbrzmiewały w ośrodkach słuchu ich obojga bez zająknięć pomimo ich nieporadności.

- Umm, za rozrzucenie tego lunchu z koszyka, nad którego zrobieniem tak się namęczyłaś… Ja, bardzo przepraszam.

Choć szczerze za to przepraszał -

Haruyuki poruszył palcem swojej prawej dłoni znajdującym się poza polem widzenia Chiyuri i otworzył ikonkę pamięci.

W oknie, które się otworzyło przysłaniając połowę prawdziwej twarzy Chiyuri znajdował się folder wyświetlający Numer ID Chiyuri, a obok folder zawierający zakres fizycznej pamięci jej Neuro Linkera.

Do tego punktu można powiedzieć, że prawdopodobieństwo: Chiyuri = «Cyan Pile» było nader bliskie zeru. Ponieważ gdyby była «Cyan Pilem», Chiyuri powinna zawczasu wiedzieć, że Haruyuki to «Silver Crow», podopieczny Kuroyukihime, a zatem powinna też odmówić Bezpośredniemu Połączniu z nim.

Lub - jej specjalne leżenie plackiem na łóżku mogło być podstępem Chiyuri, aby zniechęcić Haruyukiego do Bezpośredniego Połączenia z nią. Właśnie teraz Chiyuri może być zszokowana i w głębi serca panikować.

Wstydząc się swoich podejrzeń względem przyjaciółki z dzieciństwa, którą znał praktycznie od dziesięciu lat, Haruyuki cicho przesunął kursor na folder fizycznej pamięci jej Neuro Linkera.

- Ale… ale, byłem trochę zszokowany.

Jakby uwidaczniając jego poczucie winy słowa same wypłynęły z jego głowy.

- Kiedy wyobrażam sobie Chiyu i Taku… dyskutujących o sprawie tych gości, nie potrafię zachować spokoju… Rozumiem, że myślicie o tych wszystkich sprawach tylko dla mojego dobra… ale ja…

— — Ja po prostu nie chcę by Chiyuri i Takumu litowali się nade mną. Właśnie dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi - chcę, żeby przynajmniej dystans między naszą trójką pozostał taki sam.

Choć już i tak jest za późno.

Haruyuki włożył więcej siły w swój palec i kliknął na folder.

W tym samym czasie co różnokolorowe i na wpół przeźroczyste okno nagle się otworzyło rozbrzmiał głos Chiyuri, zarówno w jego głowie jak i uszach.

- Haru… Mylisz się.

Wyglądająca dość niezdarnie Chiyuri zdawała się niezdolna do telepatycznej rozmowy aż do teraz. Tuż przed oczyma Haruyukiego jej małe wargi poruszyły się i padło więcej słów.

- Takkun o niczym nie wie. Nie mogłam mu powiedzieć. Obiecałam zachować milczenie. Takkun wie tylko o kanapkach, ponieważ kiedy poszłam na jego turniej kendo tamtego dnia powiedziałam mu, że następnym razem zrobię też jedną dla Haru.

- Ech…

Haruyuki nieświadomie odwrócił swój wzrok od przeglądanych okien i napotkał oczy Chiyuri. Jej zdeterminowany wzrok nagle złagodniał, a jej rzęsy zadrżały jakby w pewnym sensie z tęsknoty za przeszłością.

- … Ile to już lat? Odkąd Haru mówił tyle o sobie.

Unikając kontaktu wzrokowego z Haruyukim, który nie potrafił wypowiedzieć ani słowa, Chiyuri kontynuowała przyciszonym głosem.

- Ja także…ja także byłam nieszczera. I tchórzliwa. Chociaż Haru… przechodził przez tyle cierpienia od tak długiego, długiego czasu, ja umiałam tylko udawać, że tego nie widzę. I chociaż istniało tak dużo rzeczy, które mogłabym zrobić, gdybym naprawdę chciała. Mogłam powiedzieć nauczycielom, napisać list do rady szkoły lub poprosić, aby Takkun zbił ich wszystkich. Ale nie potrafiłam… Myślałam, że Haru się wścieknie i mnie znienawidzi… Bałam się, że nie będzie już dłużej „nas”.

Haruyuki wstrzymał oddech obserwując czystą kroplę wyraźnie gromadzącą się wzdłuż długich rzęs okalających jedną z powiek. Minęły dopiero dwa dni odkąd Chiyuri płakała bo zrzucił jej kanapki i chociaż oni oboje płakali, i powodowali płacz u siebie nawzajem tak wiele razy kłócąc się w przeszłości, uczucia odpowiedzialne za łzy, które teraz widział miały kompletnie inny odcień niż wtedy.

- Ale, Haru też był nieszczery.

Przyciskając zamknięte oczy Chiyuri mówiła dalej z drżącymi wargami.

- Powiedziałeś, że to się nigdy, nigdy nie zmieni. Pozostaniemy przyjaciółmi. Dwa lata temu… gdy skonsultowałam się z tobą o Taku… Haru powiedział, że jeżeli go odrzucę, Takkun nie będzie więcej z nami grał. Ale, Haru to obiecał, nawet jeśli ja i Takkun będziemy razem, ty zawsze pozostaniesz naszym przyjacielem. Ja… ja po prostu czułam, że nie chcę aby cokolwiek się zmieniało. Ja tylko chciałam, aby nasza trójka zawsze była razem…

— Ja czuję dokładnie to samo.

Haruyuki oparł się wypowiedzeniu tej myśli w niebezpiecznym momencie.

Ale, jakby go usłyszała, Chiyuri otworzyła swe oczy i spojrzała prosto na Haru rozpędzając łzy.

- Jednak… Dlaczego!? Dlaczego polegasz teraz na tej osobie!? Kazałeś mi nic nie robić, jednak dlaczego zachowujesz się jak służący i błagasz tę osobę!? Jesteś tak niesprawiedliwy… To takie frustrujące, chociaż to ja zawsze martwiłam się o ciebie przez te wszystkie lata, ta osoba… rozwiązała wszystko zaledwie w jeden dzień… A potem, zachowywała się jakby Haru… był przedmiotem, który do niej należy…

Ta osoba - Kuroyukihime.

Kiedy wypłynęło nazwisko tej osoby w tak niespodziewanym momencie, Haruyuki prawie zapomniał o sprawdzaniu pamięci Chiyuri i potrząsnął swoją głową cały dygocząc.

- To… to nie tak, nie błagałem jej… Senpai po prostu zajęła się sprawą mojego prześladowania, ponieważ jest wiceprzewodniczącą samorządu uczniowskiego…

- Jeśli tak faktycznie jest, to dlaczego ta osoba prowadza Haru jakby był jej zwierzakiem!? Dlaczego Haru podąża za tą osobą jakby był jej podwładnym!?

- Nie… Nie jest tak!

Ponownie potrząsając gwałtownie głową, Haruyuki poczuł chęć zapytania siebie samego „Co u licha ja mam zrobić?”.

Wcześniej uparcie zaprzeczał twierdzeniom Kuroyukihime jakoby Chiyuri była «Cyan Pilem», a teraz gorliwie zaprzeczał oskarżeniom przeciwko Kuroyukihime rzucanym przez Chiyuri. Sytuacja była podobna do układanki, która została już dobrze wymieszana w blenderze, a on nie umiał sobie wyobrazić gdzie i jak złożyć ją na powrót razem.

Nawet gdy ton jego głosu opadł Haruyuki jeszcze raz powtórzył.

- Nie jest tak. Ponieważ mi to jakoś specjalnie… nie przeszkadza…

- Ale mi przeszkadza!!

Zaraz potem Chiyuri wykrzyczała głosem, który mógł być słyszany nawet poza pokojem.

- Haru, zawsze odnosiłeś się do mnie chłodno po wstąpieniu do gimnazjum. W ogóle nie wracałeś z nami do domu, miałeś rozdrażnioną twarz kiedy rozmawiałam z tobą w szkole, a nawet przestałeś przychodzić do mojego domu. Nie byłeś już taki jak w szkole podstawowej.

- Nic… nie mogłem poradzić, bo ty już miałaś chło… chłopaka.

- Haru był tym, który powiedział mi, że mam tak zrobić!! Haru powiedział, że jeśli tak postąpię, ja, Haru i Takkun będziemy mogli zostać razem tak jak zawsze!! To było kłamstwo!?

- To nie było kłamstwo! To nie kłamstwo, ale… nie możemy zostać uczniami podstawówki na zawsze!!

Zaciskając kurczowo pościel po obu stronach twarzy Chiyuri, Haruyuki także krzyczał.

- W przeszłości nie dbałem o to idąc przy tobie i Taku, wstępując razem do restauracji na hamburgera! Ale… to dłużej niemożliwe, to zbyt trudne! Taku staje się coraz bardziej, bardziej przystojny, ty także jesteś coraz bardziej u… urocza, ale ja, ten idący obok was obojga, tak właśnie jest! Nawet gdy jesteśmy w tym samym miejscu, mam ochotę wykopać dół i się w nim zakopać!!

Aż do teraz nie wyznał otwarcie swoich wewnętrznych kompleksów Chiyuri - nie, nikomu. Twardo wierzył, że żałowałby tego później aż do śmierci, ale bez względu na wszystko, Haruyuki nie potrafił zatrzymać swoich myśli.

Gdyby spróbował powiedzieć to samo za pomocą ust, skończyłby jąkając się i nie mogąc wydusić słowa. Ale teraz był Bezpośrednio Połączony i używał telepatycznego mówienia, więc Haruyuki zmienił się w potok i wylewał do umysłu Chiyuri.

- Ty jesteś taka sama! Chociaż chodzisz z Taku trzymając go za rękę, nie możesz tego zrobić ze mną! To pokazuje, że sama też wybrałaś Taku! Cokolwiek powiem nie ma już znaczenia!!

Dwa centymetry poniżej Haruyukiego oczy Chiyuri rozszerzyły się, gdy wysłuchiwała jego monologu w milczeniu.

Wtedy, gładka kurtyna wody pojawiła się znowu pod jej jasnymi oczami.

Jej twarz się wykrzywiła, a cichy jak szept głos wydostał się z jej intensywnie drżących ust.

- …Naprawdę tak się czujesz? Poważnie wierzysz, że wartość osoby określana jest jedynie przez jej wygląd? … Haru zawsze taki był. Zawsze się tak zachowywałeś, krytykując i strofując się. Dlaczego aż tak się nienawidzisz? Dlaczego tak bardzo siebie odrzucasz?

- Nienawidzę się… Oczywiście, że tak.

Haru odparł prawie jęcząc.

- Gdybym był kimś innym, na pewno znienawidziłbym taką osobę. Pyzaty, spocony, służalczy… Nie ma jednej rzeczy, za którą można mnie lubić. Nienawidziłbym… samego bycia widzianym razem za mną.

- Ja znam. Ja znam wiele dobrych rzeczy w Haru. Znam ich tak dużo, że nie mogę ich wszystkich zliczyć na palcach obu moich rąk!

Chiyuri kontynuowała szlochając jak dziecko, tak jak w przeszłości.

- W czasie posiłku, ty zawsze dawałeś mi większą porcję; gdy zgubiłam lalkę, którą wieszałam na mojej szkolnej torbie, szukałeś jej samemu do późna; kiedykolwiek miałam problemy z Neuro Linkerem, ty natychmiast go naprawiałeś; masz o wiele więcej zalet niż ktokolwiek inny. I to nie ma nic wspólnego z twoim wyglądem. Gdyby… Gdyby te dwa lata temu, to ty byłbyś tym, który…

Nagle, wyglądając jakby stanowczo coś przełykała, Chiyuri uśmiechnęła się smutno.

- Przepraszam, nie powinnam tego mówić… Ja… ja po prostu bałam się, że Haru nie tylko dystansował się od dzieciaków w szkole, ale także ode mnie i Taku. Nie chciałam, żebyś był sam. Pragnęłam abyś czuł, że zawsze masz dwójkę bliskich przyjaciół. Dlatego postąpiłam jak Haru kazał.

Haruyuki, czując jak wnętrze jego gardła się zaciska, jakoś wydusił z siebie myśli.

- …Nie mów mi, że zrobiłaś to ze względu na mnie…? Abym ja i Takkun nadal mogli być przyjaciółmi…?

- Ponieważ Haru najbardziej się cieszy kiedy gra razem z Taku. A dla mnie najlepszą zabawą jest obserwowanie waszej dwójki. Ja po prostu myślałam, że pragnę jedynie, żeby nic się nie zmieniło. Ale… to niemożliwe, nic nie pozostaje bez zmian, nie możesz zatrzymać ludzkiego serca.

Chiyuri nagle uniosła swoje obie ręce i owinęła je wokół dużego ciała Haruyukiego, ściskając go z całych sił.

Haruyuki zamarł na posłany mu, przepełniony łzami uśmiech z tak bliskiego dystansu.

- Moja dłoń nie może już dosięgnąć Haru. Szczerze, kiedy zobaczyłam Haru i Kuroyukihime-san przed szkolną bramą pomyślałam… „Czy ta rola należy teraz do tej osoby?”. To było dla mnie frustrujące, ponieważ wierzyłam, że znam Haru o wiele lepiej niż ta osoba. Ale… jeśli ona posiada moc, żeby zmienić Haru… -

Będąc zdezorientowanym w samym środku tego wiru emocji, Haruyuki mógł jedynie słuchać słów Chiyuri. Przylegające do niego ciało Chiyu nie zmieniło się ani odrobinę przez te wszystkie długie, długie lata, wciąż było małe i ciepłe.

- …Ale błagam cię, proszę skończ z takim zachowaniem. Jest to trudne do zniesienia. Wyglądasz jak jej pachołek. Jeśli tak ma być, przynajmniej spróbuj zostać jej chłopakiem. I w ten sposób zaskocz wszystkich w szkole.

„Gdybym tu i teraz przytulił mocno Chiyuri, co by się stało?”

Choć tylko przez moment, Haruyuki na poważnie to rozważał. Oczywiście, jego ciało wcale się nie poruszyło, tylko końcówki palców prawej dłoni drżeniem zdradziły jego myśli.

Holograficzny kursor, który przesunął się w odpowiedzi na ten ruch przez przypadek trafił na ikonkę folderu Zainstalowane Aplikacje w oknie, które wskazywało zawartość wewnętrznej pamięci Neuro Linkera Chiyuri. Po krótkim opóźnieniu cicho otworzyło się nowe okno.

Gdy wzrokiem grupował wyświetlające się jedna po drugiej aplikacje, Haruyuki w większości nieświadomie wymamrotał swoim naturalnym głosem.

- Przepraszam… Przepraszam Chiyu. Aż do teraz, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że coś cię może trapić, albo że cierpiałaś. Dlatego jestem taki beznadziejny.

- Zgadza się. Ja również się martwię, Takkun też ma rzeczy, które go martwią, a nawet ta osoba pewnie też takie ma. Łącznie z „tą osobą”. Każdy jest taki sam, niczym nie różni się od Haru.

Ciepło zarówno w głosie jak i dłoniach Chiyuri zdawało się wsiąkać w niego.

W swoim umyśle, Haruyuki zadawał sobie pytanie, „Jak mogłem? Jak mogłem podejrzewać choć przez sekundę, że ukrywała przede mną bycie Burst Linkerem?”

W rzeczywistości, zauważył po jednym spojrzeniu, że ikona symbolizowana przez płonącą literę B nie znajdowała się w folderze Aplikacje. Na wszelki wypadek, sprawdził każdy zainstalowany program, ale nie wyglądało na to, by miał natrafić na coś pozornie podejrzanego pośród przesyłek komercyjnych, odtwarzaczy multimedialnych i prostych gier.

Z pewnością Chiyuri nie była «Cyan Pilem».

Kiedy się o tym przekonywał, Haruyukiego zaniepokoiła nagle pewna właściwość jednej z otwieranych aplikacji.

Program nie stanowił problemu. To nie było to - tylko, reakcja operacji była subtelnie opóźniona.

Zamiast bezprzewodowego komunikowania przez tani domowy serwer, teraz był Bezpośrednio Połączony z Neuro Linkerem Chiyuri wysokiej jakości kablem(co więcej, bardzo krótkim), więc nie istniał żaden powód ku lagom, które mogłyby się zdarzyć przy odbieraniu odpowiedzi.

Skoro wystąpił lag, jedyną możliwą przyczyną jest to, że przepustowość komunikacyjna Linkera Chiyuri była w większości zajęta przez inne obwody.

Stając się coraz bardziej podejrzliwym, Haruyuki otworzył okno statusu sieci.

Neuro Linker Chiyuri był obecnie podłączony do trzech sieci: Sieci Globalnej; Sieci Domowej Rodziny Nakajima i w Bezpośrednim Połączeniu z Haruyukim. Pośród nich jedyna wymiana pakietów, która powinna mieć miejsce w tym momencie to ta z Haruyukim.

Jednakże gdy przejrzał jej sieć Haruyuki niemal wrzasnął. Ogromne pakiety były wysyłane do Globalnej Sieci. Lokalnym nadawcą był niezidentyfikowany program zainstalowany pod wieloma warstwami folderów. Odbiorca po globalnej stronie pozostawał nieznany. Innymi słowy, to był -

Backdoor!!

Ktoś włamał się do Neuro Linkera Chiyuri i w sekrecie łączył się z nim od zewnątrz. I ta osoba dokładnie w tej chwili kradła informacje, które widziała i słyszała Chiyuri.

Ten drań!!

Ledwo powstrzymując krzyk, Haruyuki zaczął poruszać palcem w celu usunięcia problematycznej aplikacji.

Ale zatrzymał się tuż przed tym jak miał wyrzucić ciągniętą ikonę do kosza.

Osoba która się teraz łączy, to musi być «Cyan Pile». Bez wątpienia, temu kolesiowi nie udało się zmodyfikowanie Brain Bursta, ale raczej użył Neuro Linkera Chiyuri jako obejścia, żeby mógł swobodnie sobie pozwalać na pojawianie się i znikanie z listy pojedynków.

Inaczej mówiąc, gdyby zdołał wytropić miejsce docelowe pakietów, prawdziwa tożsamość «Cyan Pile’a» także stałaby się jasna. Jednak wyśledzenie bez zostania wykrytym przez drugą stronę będzie trudnym zadaniem. Jedyna szansa pojawi się najprawdopodobniej kiedy będą w środku bitwy. By tak się stało, musi ukryć fakt, ze zauważył backdoor dopóki ta osoba znowu nie zaatakuje.

Cicho wypuszczając powietrze, Haruyuki pozamykał wszystkie okna.

- …Dziękuję, Chiyu.

Wymamrotał to i powoli rozdzielił ich ciała.

Wciąż z lekka szlochając, Chiyuri też wolno opuściła swoje ręce i uśmiechając się skinęła. Odwzajemniając się niezręcznym uśmiechem, Haruyuki wyciągnął swoją lewą rękę i wyjął wtyczkę z Neuro Linkera Chiyuri.



Powrót do Rozdział 4 Strona Główna Idź do Rozdział 6