Editing Chrome Shelled Regios PL: Tom 1 Prolog

Jump to navigation Jump to search

Warning: You are not logged in. Your IP address will be publicly visible if you make any edits. If you log in or create an account, your edits will be attributed to your username, along with other benefits.

The edit can be undone. Please check the comparison below to verify that this is what you want to do, and then save the changes below to finish undoing the edit.

Latest revision Your text
Line 25: Line 25:
 
Jednak nie była to góra, a miasto.
 
Jednak nie była to góra, a miasto.
   
To, co wyglądało jak wierzchołek góry, było w rzeczywistości szczytem wieży, na którym powiewała na wietrze postrzępiona flaga. Nina nie mogła dostrzec umieszczonego na fladze herbu, na którym powinna widnieć nazwa miasta, więc nie miała pewności, czy tamten człowiek mówił prawdę.
+
To, co wyglądało jak wierzchołek góry, było w rzeczywistości szczytem wieży, na którym powiewała na wietrze postrzępiona flaga. Nina nie mogła dostrzec umieszczonego na fladze herbu, na którym powinna widnieć nazwa miasta, więc nie mogła być pewna, czy tamten człowiek mówił prawdę.
   
 
Silny podmuch wiatru uderzył w bok autobusu, powodując wstrząs.
 
Silny podmuch wiatru uderzył w bok autobusu, powodując wstrząs.
Line 45: Line 45:
 
Nina zauważyła, że część krawędzi miasta została odłamana, tworząc stertę odpadów.
 
Nina zauważyła, że część krawędzi miasta została odłamana, tworząc stertę odpadów.
   
Wszędzie kłębił się dym.
+
Wszędzie można było dostrzec kłęby dymu.
   
 
Dlatego bardzo prawdopodobne było, że od ataku nie minęło wiele czasu.
 
Dlatego bardzo prawdopodobne było, że od ataku nie minęło wiele czasu.
Line 85: Line 85:
 
Punkt widzenia Niny uniósł się, a pojazd ruszył, jakby podskakiwał.
 
Punkt widzenia Niny uniósł się, a pojazd ruszył, jakby podskakiwał.
   
Lepiej było opuścić to miejsce. Autobus uciekał dalej.
+
Lepiej było opuścić to miasto. Autobus uciekał dalej.
   
 
Nina wpatrywała się w zanikające w oddali miasto.
 
Nina wpatrywała się w zanikające w oddali miasto.
   
Kiedy autobus był już w bezpiecznej odległości od niego, Harley westchnął:
+
Kiedy autobus był już w bezpiecznej odległości od miasta, Harley westchnął:
   
 
<p style='text-indent:12pt'>– Już po wszystkim.</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Już po wszystkim.</p>
   
W miarę jak napięcie opuszczało wnętrze pojazdu, Nina zacisnęła pięści i szeptem powiedziała:
+
W miarę, jak napięcie opuszczało wnętrze pojazdu, Nina zacisnęła pięści i szeptem powiedziała:
   
 
<p style='text-indent:12pt'>– ...Jesteśmy tacy słabi.</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– ...Jesteśmy tacy słabi.</p>
Line 111: Line 111:
 
Pytanie również było bardzo głośne, ponieważ musiało przebić się przez kakofonię dźwięków.
 
Pytanie również było bardzo głośne, ponieważ musiało przebić się przez kakofonię dźwięków.
   
Słowa wypowiadała młoda dziewczyna, kierując je do stojącego na przystanku chłopaka. Silny podmuch wiatru rozwiał jej złote włosy, a twarz, sprawiająca wrażenie młodszej, niż jest w rzeczywistości, była pełna dezaprobaty i rozgoryczenia. Wpatrywała się w niego swoimi zielonymi oczami, nie zwracając uwagi na jego zakłopotanie.
+
Słowa wypowiadała młoda dziewczyna, kierując je do stojącego na przystanku chłopaka. Silny podmuch wiatru rozwiał jej złote włosy, a twarz, sprawiająca wrażenie młodszej niż jest w rzeczywistości, była pełna dezaprobaty i rozgoryczenia. Wpatrywała się w niego swoimi zielonymi oczami, nie zwracając uwagi na jego zakłopotanie.
   
 
Młodzieniec spoglądał w przestrzeń między nią a autobusem oczekującym na odjazd. Łańcuch, którym były spięte nogi autobusu, został już zdjęty, a sam pojazd kołysał się w rytm ruchów miasta. Ponieważ to, że miasto się poruszało, nie było żartem, kierowca i inni pasażerowie mogli jedynie czekać w poczekalni. Ten model autobusu został zaprojektowany tak, aby zniwelować wstrząsy, ale nie dało się nic zrobić z kołysaniem z lewej na prawą.
 
Młodzieniec spoglądał w przestrzeń między nią a autobusem oczekującym na odjazd. Łańcuch, którym były spięte nogi autobusu, został już zdjęty, a sam pojazd kołysał się w rytm ruchów miasta. Ponieważ to, że miasto się poruszało, nie było żartem, kierowca i inni pasażerowie mogli jedynie czekać w poczekalni. Ten model autobusu został zaprojektowany tak, aby zniwelować wstrząsy, ale nie dało się nic zrobić z kołysaniem z lewej na prawą.
Line 117: Line 117:
 
<p style='text-indent:12pt'>– Layfon!</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Layfon!</p>
   
Jedyny pasażer nieznajdujący się jeszcze w poczekalni, Layfon, przestał wpatrywać się w autobus i skierował swoje spojrzenie wprost na dziewczynę.
+
Jedyny pasażer nieznajdujący się jeszcze w poczekalni, Layfon, przestał się wpatrywać w autobus i skierował swoje spojrzenie wprost na dziewczynę.
   
 
Jego włosy były koloru ciemnej herbaty, a na jego młodej twarzy malował się wymuszony uśmiech.
 
Jego włosy były koloru ciemnej herbaty, a na jego młodej twarzy malował się wymuszony uśmiech.
Line 123: Line 123:
 
<p style='text-indent:12pt'>– Nawet jeśli, to przecież nie mogę tu dłużej zostać.</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Nawet jeśli, to przecież nie mogę tu dłużej zostać.</p>
   
Layfon nie podniósł głosu, więc Leerin zbliżyła się. Nawet mając przed sobą jej oczy, w swojej przyjaciółce z dzieciństwa nie widział atrakcyjnej kobiety.
+
Layfon nie podniósł głosu, więc Leerin zbliżyła się. Nawet mając przed sobą jej oczy, nie widział atrakcyjnej kobiety w swojej przyjaciółce z dzieciństwa.
   
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ale nie musiałeś wybierać tak odległej szkoły!</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ale nie musiałeś wybierać tak odległej szkoły!</p>
Line 143: Line 143:
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ale ja jej pragnę!</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ale ja jej pragnę!</p>
   
Tym razem zdecydowany, silny ton słów Leerin zmusił Layfona do wstrzymania oddechu.
+
Tym razem zdecydowany silny ton słów Leerin zmusił Layfona do wstrzymania oddechu.
   
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ja tego chcę. Czy to ci nie wystarczy?</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ja tego chcę. Czy to ci nie wystarczy?</p>
   
Dla Layfona widok płaczącej Leerin był zbyt wielkim ciężarem. Próbował znaleźć jakąś odpowiedź, jednak nie był w stanie. Poczuł ból w sercu zmuszający go do wyznania swoich uczuć.
+
Dla Layfona widok płaczącej Leerin był zbyt ciężki. Próbował znaleźć jakąś odpowiedź, jednak nie był w stanie. Poczuł ból w sercu zmuszający go do wyznania swoich uczuć.
   
 
Wargi Layfona zadrżały, tak samo wargi Leerin.
 
Wargi Layfona zadrżały, tak samo wargi Leerin.
Line 153: Line 153:
 
Oboje próbowali wymyślić coś, co mogliby powiedzieć.
 
Oboje próbowali wymyślić coś, co mogliby powiedzieć.
   
W końcu zdali sobie sprawę, że nie ma na to odpowiednich słów. Nieważne, kto chciał, aby Layfon został, nic nie mogło zmienić rzeczywistości jego wyjazdu. Sam Layfon pragnął opuścić miasto, więc decyzja była ostateczna.
+
W końcu zdali sobie sprawę, że nie ma na to odpowiednich słów. Nieważne, kto chciał, aby Layfon został, nic nie mogło zmienić rzeczywistości jego wyjazdu. Sam Layfon chciał opuścić miasto, więc decyzja była ostateczna.
   
 
Nie dało się nie zranić Leerin i przekonać jej do jego decyzji.
 
Nie dało się nie zranić Leerin i przekonać jej do jego decyzji.
Line 169: Line 169:
 
Wszystkie rzeczy, jakie mu zostały, miał w tej jednej walizce. Te, które zostawił, zostaną rozdane dzieciom w sierocińcu bądź wyrzucone.
 
Wszystkie rzeczy, jakie mu zostały, miał w tej jednej walizce. Te, które zostawił, zostaną rozdane dzieciom w sierocińcu bądź wyrzucone.
   
<p style='text-indent:12pt'>– Muszę już iść - powiedział Layfon, patrząc w zaczerwienione oczy Leerin. Nawet gdyby to uczucie było prawdziwe, nie mogłaby tego zmienić. Leerin także przestała się trząść.</p>
+
<p style='text-indent:12pt'>– Musze już iść - powiedział Layfon, patrząc w zaczerwienione oczy Leerin. Nawet gdyby to uczucie było prawdziwe, nie mogłaby tego zmienić. Leerin także przestała się trząść.</p>
   
 
Wpatrywała się w niego ze łzami w oczach.
 
Wpatrywała się w niego ze łzami w oczach.
Line 175: Line 175:
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ponieważ decyzja została podjęta, chcę zacząć wszystko od nowa. Nie mogę wrócić do sierocińca ani do Jej Wysokości. To konsekwencje moich czynów. Spłaciłbym je bez względu na cenę, jaką przyszłoby mi zapłacić, jednak nikt tego nie chce, wolą, żebym zniknął. Ale nawet jeśli to może zostać rozwiązane moim wyjazdem...</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Ponieważ decyzja została podjęta, chcę zacząć wszystko od nowa. Nie mogę wrócić do sierocińca ani do Jej Wysokości. To konsekwencje moich czynów. Spłaciłbym je bez względu na cenę, jaką przyszłoby mi zapłacić, jednak nikt tego nie chce, wolą, żebym zniknął. Ale nawet jeśli to może zostać rozwiązane moim wyjazdem...</p>
   
Nie mógł mówić dalej. Nie chciał palnąć jakiejś bzdury, ale nawet gdyby powiedział prawdę, zabrzmiałaby tylko jak wymówka. Nienawidził siebie za takie zachowanie.
+
Nie mógł mówić dalej. Nie chciał palnąć jakiejś bzdury, ale nawet gdyby powiedział prawdę, to zabrzmiałaby tylko jak wymówka. Nienawidził siebie za takie zachowanie.
   
<p style='text-indent:12pt'>– Nawet jeśli naprawdę nie podjąłem decyzji.</p>
+
<p style='text-indent:12pt'>– Nawet jeśli naprawę nie podjąłem decyzji.</p>
   
 
Dodał po cichu:
 
Dodał po cichu:
Line 197: Line 197:
 
To, co stało się potem, trwało krótką, ulotną chwilę.
 
To, co stało się potem, trwało krótką, ulotną chwilę.
   
Leerin złapała i przytrzymała ramię Layfona, zmuszając go, aby się odwrócił, i przybliżając swoją twarz do jego.
+
Leerin złapała i przytrzymała ramię Layfona, zmuszając go, aby się odwrócił, przybliżając swoją twarz do jego.
   
Minęła jedynie chwila, a ich wargi znalazły się koło siebie, aby zaraz się zetknąć.
+
Minęła jedynie chwila, a ich wargi znalazły się koło siebie, aby zaraz zetknąć się ze sobą.
   
 
Chwilę później Layfon poczuł jej usta na swoich.
 
Chwilę później Layfon poczuł jej usta na swoich.
   
Po tej krótkiej chwili, kiedy Layfon był jeszcze oszołomiony tym nagłym doznaniem, Leerin odskoczyła. Jej uśmiech był sztywny, ale pełen wyrazu. Spojrzenie osoby, która właśnie zrobiła kawał, był mu doskonale znany.
+
Po tej krótkiej chwili, kiedy Layfon był jeszcze oszołomiony tym nagłym doznaniem, Leerin odskoczyła. Jej uśmiech był sztywny, ale pełen wyrazu spojrzenie osoby, która właśnie zrobiła kawał, był mu doskonale znany.
   
 
<p style='text-indent:12pt'>– Masz często przysyłać listy. Nie uważam, aby wszyscy chcieli, żebyś odszedł - powiedziała, po czym uciekła. Patrząc na nią biegnącą w spódnicy, Layfon zdał sobie sprawę, dlaczego poczuł się tak dziwnie.</p>
 
<p style='text-indent:12pt'>– Masz często przysyłać listy. Nie uważam, aby wszyscy chcieli, żebyś odszedł - powiedziała, po czym uciekła. Patrząc na nią biegnącą w spódnicy, Layfon zdał sobie sprawę, dlaczego poczuł się tak dziwnie.</p>
   
''Ach, rozumiem... To dlatego, że założyła spódnicę...''
+
(Ach, rozumiem... To dlatego, że założyła spódnicę...)
   
 
Pełna życia Leerin nie lubiła nosić spódnic, ale dziś miała jedną na sobie.
 
Pełna życia Leerin nie lubiła nosić spódnic, ale dziś miała jedną na sobie.
Line 213: Line 213:
 
Wspomniał też jej słodkie i miękkie usta. Jakby próbując przypomnieć sobie ich ciepło, Layfon przyłożył palec do własnych warg.
 
Wspomniał też jej słodkie i miękkie usta. Jakby próbując przypomnieć sobie ich ciepło, Layfon przyłożył palec do własnych warg.
   
''Jaki naiwny.''
+
(Jaki naiwny.)
   
 
Drwiąc z siebie, szybko ruszył w kierunku autobusu.
 
Drwiąc z siebie, szybko ruszył w kierunku autobusu.

Please note that all contributions to Baka-Tsuki are considered to be released under the TLG Translation Common Agreement v.0.4.1 (see Baka-Tsuki:Copyrights for details). If you do not want your writing to be edited mercilessly and redistributed at will, then do not submit it here.
You are also promising us that you wrote this yourself, or copied it from a public domain or similar free resource. Do not submit copyrighted work without permission!

To protect the wiki against automated edit spam, we kindly ask you to solve the following CAPTCHA:

Cancel Editing help (opens in new window)