AnoHana: Tom 1 Rozdział 17

From Baka-Tsuki
Jump to navigation Jump to search

Rozdział 17 - Menma i ja[edit]

Pożegnawszy się z Hisakawą i Anjo, razem z Menmą wróciliśmy do domu.

Menma, która uwielbiała paplać, tym razem milczała. Dlatego też ja również podtrzymywałem ciszę.

Moja pierś, którą złapał kurczowo Matsuyuki, nadal promieniowała bólem.

Chciałem przekazać coś Menmie, ale nie potrafiłem znaleźć odpowiednich słów. Nie wiedziałem zresztą, co miałbym powiedzieć.

Być może Menma czuła teraz to samo co ja. Chciała coś powiedzieć, lecz...

Twarz Matsuyukiego ciągle pojawiała się w mojej głowie.

A wtedy wszelkie słowa zostały zduszone przez gwałtowne uczucia w zarodku, zanim znalazłyby ujście w gardle.

Niespodziewanie, lampy uliczne rozbłysnęły jasno, po czym pogrążyły miasto w ciemności. Znajdowały się one z dala od reszty. Ciało Menmy również zajaśniało w ciemnościach, lecz po chwili wtopiło się w nie ponownie.

Ranek nastał prędko.

Modliłem się, by noc nadeszła chwilę temu.

Ranek nastał prędko... i oblał jasnością uśmiech Menmy.


Powrót do Rozdział 16 - Kara Strona Główna Idź do Rozdział 18 - Trzecie wspomnienie